CZASAMI W ŻYCIU LOS POTRAFI ODMIENIĆ SIĘ
CZASAMI W ŻYCIU LOS POTRAFI ODMIENIĆ SIĘ NA NASZĄ KORZYŚĆ I TO CO PRAGNĘLIŚMY NAGLE OTRZYMUJEMY, A CO Z TYM ROBIMY?
ROZDZIAŁ II
Zajęłam dogodną pozycję, teraz mogę spokojnie czekać na niego. Boję się podejść bliżej choć chciałabym. Moje czekanie przerywa głód i kątem oka widzę jak ktoś wrzuca pół hamburgera do kosza, postanawiam wykorzystać tą okazję. Gdy wyciągam jedzenie obok mnie przechodzi „Dotyk Anioła”. Patrzę się mu głęboko w oczy. Oniemiałam i czuję, że sztywnieje. Nie chciałam aby zobaczył mnie jak grzebię w koszu. On chwilę przystaje ale jednak po sekundzie rusza dalej. Moja mina smutnieje, biorę jedzenie i coś każe mi iść w przeciwną stronę.
Co ja sobie myślałam, że on na mnie popatrzy jak na prawdziwą kobietę? Raczej będzie mu mnie co najwyżej żal, a najbardziej prawdopodobne, że będzie mną gardził jak inni. Idę kręcąc głową. Po chwili słyszę głos, odwracam się i przystaję.
-Przepraszam, jeżeli jest Pani głodna, to tu niedaleko mam swoją restaurację. Zapraszam, oczywiście na koszt firmy.
Czuję się potwornie skrępowana zaistniałą sytuację i kompletnie nie wiem co mam zrobić, jednak pod wpływem impulsu zgadzam się i odbąkuje:
-Dziękuję jest Pan naprawdę miły.
Dawno już nie słyszałam swojego głosu, jest on trochę dziwny. Zdecydowanie za mało mówię i za bardzo jestem odludkiem.
-Jestem Theo
Mój „Dotyk Anioła” ma takie ładne imię i zdecydowanie bardzo mu pasuje. Odpowiadam niepewnie.
-Lisa
-Chyba Cię już gdzieś widziałem ale nie wiem gdzie…
-Raczej jest to niemożliwe. Rzadko bywam w tej okolicy.
Chyba widzi, że coś kręcę i jestem wystraszona. Czuję się dziwnie mówiąc nieprawdę.
-Może jesteś do kogoś bardzo podobna…
Doszliśmy do restauracji. Wyciągną kluczyk i otworzył drzwi. Jakoś przedtem nie zauważyłam, że nikogo nie ma, może dlatego, iż byłam i w zasadzie jestem dalej potwornie głodna i na nic kompletnie nie zwracam uwagi, a tym bardziej gdy on jest blisko…
-Rozgość się
Odsuną mi krzesło przy jednym ze stolików we wnętrz restauracji. W tym dosyć dużym pomieszczeniu panuję ład i porządek. Ściany pomalowane są w odcieniach szarości i bieli, znajdują się na nich napisy, a w zasadzie życiowe motta typu „ You never give up”. Napisy są w kolorach białych i szarych, na ścianie białej są szare, a na szarej białe. Stoliki również są jasne, a krzesła przy nich w kolorze mahoniowym. W zasadzie nie powiedziałabym żeby to facet urządzał, raczej widzę tu rękę kobiety. Blat baru jest długi i ma kolor mahoniowy. Przy blacie znajdują się wysokie krzesła w kolorze białym. Z mojej analizy pomieszczenia wytrąca mnie jakże przecudowny głos.
-Co zjesz?
Zgłupiałam i nie wiem co tak naprawdę odpowiedzieć.
-No dobrze może chcesz Spaghetti?
Coś o tym słyszałam to chyba jest makaron z czymś.
-Rozumiem, coś innego?
-Nie, może być to o czym mówiłeś
Uśmiechnęłam się z niepewnością, co odwzajemnił.
-Poczekaj tu, a ja Ci przygotuje jedzenie, albo nie… chodź pokaże Ci zaplecze i pokaże jak się robi Spaghetti.
-Nie chce ci przeszkadzać. Poczekam.
Popatrzył się na mnie z pomarszczonym czołem i uśmiechną.
-Nie będziesz mi przeszkadzać… choć, choć.
Zgłupiałam… boję się, że zrobię coś z czego on będzie się śmiał i zobaczy, że ja tak naprawdę nic nie potrafię. Jednak postanawiam ruszyć za nim.
Komentarze:
matująca baza pod makijaż
by admin Kapelusze zawsze w modzie
lustra do makijażu
by Waldek Moda na paski
makijaż permanentny ust warszawa
by admin Jak wybrać idealne legginsy?
Czy można dodać na stronie własny artykuł tematyczny?
by Blog kosmetyczny - moda damska oraz ciążowa online Srebrne zegarki - modne i piękne
Wpis jak najbardziej przydatny.
by Kosmetyki ekologiczne i olejek kokosowy na włosy Co zawierają zimowe kosmetyki?